Repertuar filmu "Zew krwi (2006)" w Gdyni
Brak repertuaru dla
filmu
"Zew krwi (2006)"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 88 min.
Produkcja: USA , 2006
Premiera: 3 sierpnia 2007
Dystrybutor filmu: Monolith
Reżyseria: James Isaac
Obsada: Jason Behr, Elias Koteas, Rhona Mitra, Kim Coates
12-letni Timothy i jego matka podczas nocnego spaceru natrafiają na walkę dwóch gangów wilkołaków. Jeden z nich porywa się z atakiem na chłopca, drugi - staje w jego obronie. Incydent ten stanie się punktem zwrotnym w życiu Timothy'ego. Wkrótce dowiaduje się on, że gang, który stanął w jego obronie, składa się z jego krewnych.
tekst: Multikino
Wasze opinie
bafi postrach wamirów
straszna kiczura bez
namietna fabula , nie ciekawe
postacie , wiekszość aspektów do
przewidzenia ... efekty marne
wilkołaki jak z bafi postrach
wampirów , muzyka bez namiętna ,
aktorzy standardowi ( z
wyjątkiem pani o kruczoczarnych
włosach z "bad gang" urzekła
mnie femme fatale w 100% )jedyne
co bylo ok to dzwięki strzałów
nie traćcie kasy nie wartko lepiej zobaczyć coś innego
marność nad marnościami
To co powyżej!!!!!Szmira
roku.
wysoce pawiotwórczy!
Nieprzeciętnie nudny mega
kicz.
Właśnie wróciłem z kina i
mam tą wątpliwą przyjemność jako
pierwszy zamieścić tutaj swoją
opinię na temat tego arcydzieła.
Poszedłem na ten film nie
spodziewając się ambitnego kina,
mając podejście typowo
rozrywkowe, ale to co zobaczyłem
przerosło moją odporność na
chałę kinową. Fabuła prosta jak
konstrukcja cepa, efekty
specjalne były lepsze w Bolku i
Lolku, a o grze aktorskiej nie
wspominam nawet bo bym się
wygłupiał. Owszem, film już od
pierwszych minut trzyma w
napięciu i już do końca widza
nie opuszcza walka nerwów, która
skupia się na jednej myśli:
wyjść już, czy za chwilę. Z
każdą minutą czułem mocniej, że
pracuję na niestrawności, ale
postanowiłem doczekać do końca w
nadziei, że może jednak będzie
jakiś punkt kulminacyjny i
wszystko się jakoś sklei.
Niestety, reżyser konsekwentnie
drążył ten absurd, wszyscy się
pozabijali i ten biedny 13-latek
nie miał już kogo ratować, na
czym film się kończy. Gdyby
aktorzy mówili cyrylicą, być
może miał bym więcej
wyrozumiałości dla tego filmu, a
tak żal wyrzuconych pieniędzy.
Szczerze odradzam, a jeśli mimo
to wybierzecie się na ten film,
to zalecam iść na czczo lub z
toolkitem w postaci torebki dla
widzów o słabszych nerwach ;)
Pozdrawiam.
Strach sie bać
Chyba w nawiazaniu do
Grindhouse film stylizowany na
klase B. Problem w tym ze
prawdopodobnie mierzył w A.
Raczej nie warto. Jest masa lepszego kina, chocby z biezacych rzeczy rewelacyjny Mr. Brooks.