Repertuar filmu "Kraina traw" w Gdyni
Brak repertuaru dla
filmu
"Kraina traw"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 122 min.
Produkcja: Wielka Brytania / Kanada , 2005
Reżyseria: Terry Gilliam
Obsada: Jodelle Ferland, Jeff Bridges, Jennifer Tilly, Janet McTeer
Film na podstawie powieści Mitcha Cullina, której bohaterką jest przedwcześnie osierocona przez matkę dziewczynka, która z wielkiego miasta przenosi sie z ojcem do prowincjonalnego teksańskiego miasteczka. Bohaterka od niezbyt zachęcającej rzeczywistości ucieka w świat fantazji. Podczas tych wyimaginowanych podróży towarzyszą jej cztery magiczne postacie, które charakteryzują się tym, iż mają jedynie głowy.
Wasze opinie
mętny i niesmaczny
Lubię filmy Gilliama, ale
"Kraina traw" to kompletne
nieporozumienie. Obraz do niczgo
nie zmierza, rozmywa się, nudzi
i zniesmacza. Tak, jest tu
historia osamotnionego dziecka,
uciekającego w krainę wyobraźni
(Jodelle Ferland jest bardzo
dobra!), ale obok niego widzimy
same szalone, emocjonalnie
zaburzone postaci. To jakiś
absurd, bez choćby cienia
realizmu. Podejrzwam, że książka
Mitcha Cullina może wywrzeć
wrażenie (nie czytałam),
niestety ralizacja filmowa to
porażka. Nie osładzają jej ani
piękne zdjęcia, ani światło, ani
udział Jeffa Bridgesa czy
Jennifer Tilly. Zastanawiam się
coraz częściej na czym polega
fenomen przyznawania nagród na
festiwalach (ten dostał FIPRESCI
na Międzynarodowym Festiwalu
Filmowym w San Sebastian)? Im
bardziej niezrozumiały i
bełkotliwy przekaz reżysera, tym
bardziej gromkie brawa...
Przeczytajcie książkę
A ja polecam książkę,
która od samego filmu jest
dziesięciokroć bardziej
odziaływująca na psychikę. Film
po prostu nie mógł tego
oddać
zakręcony :)
Zakręcony i to mocno :)
Czułam sie trochę, jakbym
oglądała Las Vegas Parano w
wersji... dziecięcej. ;) Warto
zobaczyć ten film, poczuć moc
wyobraźni, wspaniałej wolności i
nieskrępowania, ale jednocześnie
wielkiego osamotnienia dziecka.
Podziwiam małą aktorkę i
gratuluję reżyserowi :)))
nie moge sie pozbierac
jeszcze 2 godziny po
obejrzeniu nie moglam dojsc do
siebie. to dziwny film - szalona
wizja, terry gilliam w
doskonalej formie...ale dawno
nie ogladalam tak okrutnego
filmu. chorego. czulam sie
zbrukana, mimo braku przemocy,
seksu czy innych standardowych
obrzydliwosci. tridno o tym
pisac, wszystko opiera sie na
emocjach...